ZBIGNIEW MATYSIAK, ratownik PCK i przewodnik psów: Nie zawsze to jest atak. Czasem szczekając i podbiegając do nas, okazuje swoją radość, sympatię i chce nas tylko obwąchać. Wtedy można mu łagodnie podsunąć rękę do powąchania. Kiedy pies atakuje, staje naprzeciw człowieka, rozstawia łapy, jakby gotował się do skoku, i podnosi wargi, pokazując zęby.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp