Zapewne nieraz zastanawiali się Państwo, co takiego miał przed oczyma malarz abstrakcyjny, malując np. "Pejzaż nadwiślański". Przełożenie dwudziestu różnokolorowych figur geometrycznych na obraz podmokłych szuwarów bywa czasami przedsięwzięciem karkołomnym. Cóż dopiero to namalować! Tym większy podziw żywię wobec starań, z jakimi Państwo przekładali "Wywód jestem'u" Mirona Białoszewskiego na swojskie miary. Niektórzy tak wyzwolili się już z objęć staroświeckiego realizmu, że udało im się stworzyć wiersze bardziej awangardowe niż pierwo- wzór. Przypomnijmy wiersz Białoszewskiego:

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp