Niewielu Czytelników przysłało nam teksty do podręcznika polszczyzny dla cudzoziemców. Widocznie przestraszyli się Państwo licznych pułapek tkwiących w naszym języku. Jak pisze pan Stefan Nowak, trudno wyjaśnić obcokrajowcowi, że ktoś, kto umarł i leży na desce, to nie deszczyk, a to, co strzyka z nieba, to nie nieboszczyk. Już dawniej ktoś dziwił się, że czułe dotykanie ustami cudzej cery to nie cerowanie, a zaszywanie dziury w skarpetce to nie całowanie. Ale dość narzekań! Nagrodę - dwa miliony złotych - otrzymuje pani Anna Hnydka z Warszawy za znakomitą parodię stylu samouczków.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp