Prezydent dla ludzi
Jabiry urodził się w Casablance. W latach 60. w ramach wymiany studentów trafił na Politechnikę Warszawską, gdzie studiował konstrukcje lotnicze i poznał swoją żonę. Nie jest laikiem w dziedzinie sprawowania władzy. - Przez dziesięć lat byłem dyrektorem jednego z departamentów w marokańskim Ministerstwie Transportu - mówi. Mohamed Jabiry od 1997 r. jest dyrektorem firmy Cartotecnica Polska, ma dwóch synów, a w młodości uprawiał czynnie sport. - Mam na swoim koncie m.in. mistrzostwo kraju w rzucie oszczepem - opowiada. - Mam dwie pasje: pierwszą - jak chyba każdego człowieka o arabskiej krwi - są konie, a drugą firma, którą chcę doprowadzić do sukcesu - mówi. Chętnie opowiada, że jego ród już w VIII wieku rządził znaczną częścią południowej Hiszpanii w tym archipelagiem Balearów z Majorką i Minorką. W wieku XIV Jabirowie zostali pokonani przez niewiernych Giaurów i od tego czasu znaleźli się w Maroku. W Hiszpanii do dziś pozostały tylko śmieszne resztki dawnej wielkiej fortuny rodu, między innymi zamek pod Sewillą.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.