Miasto z kredytem
Na wczoraj zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, by radni zgodzili się na zaciągnięcie 13-milionowej pożyczki. Z wyliczeń skarbniczki miasta Krystyny Dadej wynikało, że tyle właśnie potrzeba, by gmina nie utraciła płynności finansowej. Kłopoty te - jak nam tłumaczyła - wynikały z zaległości budżetu państwa wobec kasy Radomia. W efekcie brakuje pieniędzy m.in. na dodatki mieszkaniowe, które gmina musi wypłacać na bieżąco.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.