Sylwetkę przyobleka luźno upięte prześcieradło, na głowie tkwi czarny za duży beret, spojrzenie jest pełne rezygnacji i melancholii. To profesor Mieczysław Porębski jako "Paul, syn Picassa w roli pierrota" sfotografowany w 1977 r. w Niedzicy przez Adama Rzepeckiego, wówczas studenta historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim, dzisiaj członka grupy Łódź Kaliska. Na innym zdjęciu Porębski jako, także wg portretu Picassa, Gertruda Stein - beret zsunięty na tył głowy, apaszka i spódnica. Żywe obrazy z udziałem profesora aranżowane przez studentów w czasie naukowego wyjazdu mają w sobie nieodparty wdzięk: pozwalają na najróżniejsze, czasem perwersyjne, wcielenia, a równocześnie na przestrzeganie granic konwencji. Profesor może wystąpić i jako dziecko, i jako kobieta. Świąteczna zamiana ról? Karnawałowe wywrócenie świata na opak? Nie pierwszy raz Porębski odgrywał taką rolę. W 1943 r. był narratorem w "Balladynie" w pod-ziemnym teatrze Tadeusza Kantora.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp