Stał na parkingu koło katedry na Ostrowie Tumskim. Od końca sierpnia oprócz "oficjalnych" biletów sprzedawał też wydrukowane przez swojego kolegę na komputerze. Dla większego bezpieczeństwa wybierał zagranicznych turystów.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp