Przemysław Fenrych: Nowością nie jest może to, co w nim się znajduje, ale sam fakt, że taki dokument powstał. To pierwszy przypadek w naszym mieście, a nie znam też podobnego w kraju, gdzie Rada Miasta ma szansę uchwalić kierunki rozwoju oświaty. Dokument ten nie podaje szczegółów, dlatego że nie jesteśmy w stanie stwierdzić choćby tego, jakimi środkami finansowymi będziemy dysponować np. za dziesięć lat. Nakreślamy jednak pewną drogę, jaką powinna zmierzać polityka naszego miasta w zakresie edukacji. To zatem pierwszy tak daleko wybiegający w przyszłość dokument, w którym planujemy, jak będzie wyglądała oświata do 2015 roku.W projekcie jest mowa o tym, że sieć szkół będzie cały czas koordynowana. Czy w obliczu niżu demograficznego oznacza to stopniowe likwidowanie szkół czy przedszkoli?

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp