Nie jestem od wyrokowania
Roman Pałka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie: Nie jestem od wyrokowania. Panowie weszli na drogę sądową, w swoim czasie wszystko się wyjaśni. Nie chce mi się jednak wierzyć, by Dariusz B. mówił prawdę. Zespół karetki potwierdza wersję lekarza, a dyspozytorka pogotowia w Łobzie dodaje, że pan B. dzwonił i wyrażał swoje oburzenie w słowach niecenzuralnych. Wargę miał rozciętą, ale nikt nie udowodnił, że to wynik rzekomego ciosu lekarza. Mógł upaść lub sam się okaleczyć.Lekarz pogotowia pełnił nocny dyżur w Łobzie, a zaraz po nim przejechał kilkadziesiąt kilometrów do pracy w pogotowiu ratunkowym w Czaplinku. Mógł być przemęczony.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.