Haniebny proceder trwa od ponad dziesięciu lat. Walczące o pogrzebowy rynek zakłady wywindowały cenę "skóry" do 1200-1800 zł. Ofiarami padają rodziny zmarłych, których do wyboru tego, a nie innego zakładu pogrzebowego skłania się podstępem lub szantażem. Do handlujących skórami pracowników pogotowia może co roku trafiać w sumie parę milionów złotych.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp