Waldemar Dziki: Sposobów jest wiele. W ciągu pół roku udało się zgromadzić kilkunastu utalentowanych dwudziesto-trzydziesto-latków - są wśród nich osoby ze środowiska filmowego, dziennikarze, literaci, ale też np. doktor medycyny, filozof i bankowiec - którzy mają pomysły na filmy. Te historie są wzięte z ich życia i opowiadają o problemach dzisiejszych Polaków. Chcemy przedstawić młodych twórców szerokiej publiczności, zakładając równocześnie, że ich filmy spodobają się publiczności i na siebie zarobią.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp