Biznesmen z Rzeszowa, współwłaściciel i pomysłodawca budowy ekologicznej elektrowni w Mokrzcu. By zrealizować swoje marzenie, wziął pięć milionów pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które musi spłacić w ciągu dziesięciu lat. Jest jednak optymistą. Jego zdaniem zapotrzebowanie na produkcję ekologicznej energii będzie rosnąć. Według standardów Unii Europejskiej do 2010 roku jej udział w bilansie energetycznym Polski powinien wynosić blisko osiem procent. Obecnie wynosi niespełna trzy procent.
Fascynują go sposoby pozyskiwania ekologicznej energii, np. za pomocą siły wiatru oraz baterii słonecznych.
To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.
Kup dostęp