Menedżer w skansenie
(...) Niemal każdy minister [kultury - red.] zaczynał od deklaracji, że chce być menedżerem, i szybko godził się z rolą kustosza w jednym z wielkich skansenów PRL. Najwięcej energii wykazywano w obsadzaniu stanowisk według politycznego klucza i przyznawaniu dotacji >>przyjaciołom i krewnym królika<<. Dejmek i Podkański zmarnowali 2,5 mln zł, by podtrzymać lichy byt >>Wiadomości Kulturalnych<<. Ujazdowskiemu patriotyzm lokalny kazał wyłożyć okrągły milion złotych na renowację wrocławskiego kościoła św. Doroty". wyb. bm
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.