Spektakl rozpoczyna się już przy szatni. Widzowie pozbawieni płaszczy czekają z niepewnością na pokierowanie do którejś z sal. Ale nie dostają żadnej wskazówki aż do momentu, kiedy pojawia się wśród nich Elżbieta Jabłonka z okrzykiem: "Ludzie! Ludzie!"...

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp