Patten jest żonaty, ma trójkę dzieci i po pracy żyje jak typowy Brytyjczyk - wolne chwile dzieli między ogród, czytanie i tenis. Konserwatysta, absolwent Balliol College w Oksfordzie słynie z niewyparzonego języka, co niezbyt pasuje do kanonu unijnej, skomplikowanej dyplomacji. Unijną polityką zagraniczną zajmuje się z nadania Komisji Europejskiej, która w tym zakresie w Unii ma niewiele do gadania. Pewnie dlatego, gdy tylko objął brukselski urząd (wrzesień 1999 roku), narzekał, że praca w Brukseli jest nudna. Szybko się okazało, że w wielu sprawach dubluje się z Solaną. Krytykował Unię za powolność w udzielaniu pomocy i za nadmiernie rozbudowaną biurokrację. W latach 80. był m.in. sekretarzem ds. Irlandii Północnej i ds. środowiska, ministrem ds. rozwoju regionalnego terytoriów zamorskich.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp