Kurator Jerzy Lackowski nazywa dyrektywę "bezsensownym pomysłem miasta". Ja powiem więcej: to pomysł głupi, a do tego nieskuteczny. Polacy bowiem są narodem cwanym i nie takie przepisy potrafili ominąć. Założę się o symboliczną złotówkę, że w najbliższym czasie niebywale wzrośnie liczba "zgubionych zaświadczeń". I co? Dyrektorzy szkół odmówią wydania duplikatu? Wątpię. Zresztą zrobienie dowolnej liczby kopii druku z pieczątką szkoły i podpisem dyrektora zajmie w zakładzie kserograficznym parę chwil. Zapewne spowoduje to w przyszłym roku wprowadzenie zaświadczeń z hologramami albo uruchomienie CBKDG, czyli Centralnej Bazy Kandydatów do Gimnazjum. Teraz - na szczęście - jest na to wszystko za późno. Radziłbym jednak, Szanowny Wydziale Edukacji, już teraz rozpocząć przygotowania do bałaganu, jaki powstanie we wrześniu.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp