Siedzący mężczyźni
1 Chateaubriand nazywał ją "le vague de passions". Słowacki melancholię, tę chorobę XIX wieku, określił piękniej: "jaskółczym niepokojem". Dotknięty nim Kordian należał do "populacji romantycznych reneistów" (określenie M. Janion i M. Żmigrodzkiej). Autor "Renžgo" po latach traktował swoich naśladowców z niechęcią. W "Pamiętnikach zza grobu" wyzłośliwiał się: "Nie było takiego sztubaka, który ledwie wyszedłszy ze szkół nie marzyłby o zostaniu najnieszczęśliwszym z ludzi; nie było szesnastoletniego chłopca, który nie uważałby, że do dna wyczerpał życie, i nie uczuł udręk geniusza; który wśród przepastnych myśli nie oddałby się nieokreślonym uczuciom (le vague de passions) i bijąc się w blade i już łysiejące czoło, nie zdumiałby ludzi osłupiałych wobec nieszczęścia nie znanego z nazwy ani im, ani jemu".
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.