Janusz Dawidziuk, dyrektor generalny Lasów Państwowych: Nie wiem. Na pewno nie zależy mi na kolejnej awanturze o puszczę. Jednak też trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że ten zakaz wyrębu wprowadził mój poprzednik pod naciskiem ekologów, żeby mieć święty spokój. I miało być to rozwiązanie czasowe. Nigdzie na świecie nie ma takich rozwiązań. Nikt nie chroni czegoś tylko ze względu na wiek. Ochrona czegokolwiek musi mieć jakiś szerszy cel.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp