Rekord o włos
Szwedka atakowała jednak 2,10 m bez skutku. Kajsa - królowa skoku wzwyż - zakończyła konkurs z doskonałym wynikiem 2,05 m, choć atakowała rekord świata. - Myślę, że niedługo uda mi się pobić Stefkę Kostadinową. Na razie to ona jest numerem jeden - mówiła po konkursie. Kroku dotrzymywała jej Anna Ksok, która startowała w Poznaniu dzień po udanym konkursie w Eberstadt, gdzie ustanowiła rekord życiowy 1,94 m. W Poznaniu zakończyła na wysokości 1,92 m. - Moje wyniki idą w górę. I w szkole, i na skoczni. Zdałam maturę, teraz robię rekord życiowy - stwierdziła. Obecny w Poznaniu Artur Partyka ocenił: - To największy talent skoku wzwyż, jaki pojawił się u nas w ostatnich latach. I wśród kobiet, i wśród mężczyzn.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.