Śmigłowiec "Sokół" wylądował w niedzielę obok zakopiańskiego szpitala. Należy do Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Z 15 ludzi do tego grzmota wejdzie. Tylko wyciągarki jeszcze brakuje, potrzebna jest francuska - powiedział nam dyżurny ratownik Kazimierz Gąsienica Byrcyn. Dotychczas w polskich helikopterach używa się rosyjskich wind o zbyt małym udźwigu. Francuski sprzęt ma udźwig 240 kilogramów i bez kłopotu podnosi dwie osoby. "Sokół" do końca zimy pozostanie w Zakopanem. Potem przeniesie się do Krakowa, aby służyć ratownictwu tatrzańskiemu, pogotowiu ratunkowemu i zespołowi krakowskich transplantologów prof. Antoniego Dziatkowiaka.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp