W środę 9 marca 1994 roku pani Maria we wsi Ostrówek koło Góry Kalwarii zobaczyła w Wiśle, przy brzegu, dwa męskie, nagie ciała. Bez głów. Mężczyźni zginęli kilka godzin wcześniej. Jeden ugodzony nożem w serce, drugi uduszony. Po komunikatach w mediach rodziny zidentyfikowały okaleczone zwłoki: 21-letniego Mariusza i 33-letniego Grzegorza. Nie minęło pięć dni, a w areszcie byli już sprawcy: Artur, Sławek, Tomek.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp