Ekipa z Tarnowa ze stadionu bydgoskiej Polonii, gdzie przypieczętowała sukces, udała się do karczmy Rzym w Pawłówku, by tam wspólnie cieszyć się z tytułu. - To była impreza zamknięta, panowie sportowcy bawili się we własnym gronie. Prowadzili długie męskie rozmowy przy kieliszku, pokłócili się i tyle. Nie narobili poważnych szkód, nikogo nie pobili - opowiada Mariusz Marszański, menedżer Karczmy. Jednak na miejscu pojawiła się policja. - Doszło do szarpaniny pomiędzy zawodnikami. Skończyło się na upomnieniu - mówi Ewa Przybylińska, rzecznik komendy miejskiej.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp