PROKURATOR PRZYMYKA OKO NA ANTYSEMITYZM
W sejmowej polemice z rezolucją Parlamentu Europejskiego zarzucającej Polakom antysemityzm przeczytać można, że to zjawisko u nas marginalne, w dodatku spotyka się z powszechnym oburzeniem i ostrą reakcją władz. Rodzi się więc pytanie: czy te wszystkie pisma i książki od lat zaśmiecające witryny literaturą antysemicką to rzeczywiście publikacje odosobnione, bojkotowane przez wydawców, kolporterów i księgarzy, tępione, jak życzy sobie tego kodeks karny, przez prokuraturę? A może to raczej zauważalna gołym okiem codzienność? Tytuły określają zawartość. "Poznaj Żyda", "Antypolonizm Żydów polskich", "Jedwabne geszefty", "Polska zdradzona", słowem do wyboru, do koloru.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.