Po dziesięciu latach poszukiwań łódzcy policjanci odnaleźli Janusza M., zabójcę kobiety z domu starców. Okazało się, że z więziennej przepustki zwiał do zakonu we Francji. Do więzienia jednak z powrotem nie trafił...

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp