Adam Leszczyński: Drażni mnie biadolenie, że ojcowie za mało zajmują się dziećmi. Niby jak się mają zajmować? Kiedy urodził nam się syn, ustaliliśmy z żoną, że będziemy dzielić się obowiązkami. Zarabiałem więcej od niej. Okazało się, że szybko weszliśmy w tradycyjny model rodziny: ja pracuję, a Kasia zajmuje się Jasiem.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp