Mamy czas zabaw karnawałowych, wspólnych wypraw na bale, rauty i przyjęcia. Inżynier Koźlik wygrał w zakładowej loterii dwuosobowe zaproszenie na taneczny wieczór w klubie budowniczych Dźwigar. Postanowił zabrać małżonkę i spędzić z nią szaloną noc. Przygotowując się na upojny wieczór, zapytał mnie, czy znam jakiś kawałek, który mógłby zamówić w koncercie życzeń z dedykacją dla pani inżynierowej. Przyszło mi na myśl, że stosowna byłaby piękna piosenka Erica Claptona "Wonderful Tonight". Zaprezentowałem utwór inżynierowi. Zaakceptował, zadowolony, że piosenka jest wolna i można ją tańczyć z bliska, dwa na jeden, a nie, jak powiedział, "wytrząsać się indywidualnie jak jaki nienormalny". Poprosił też o polską wersję, bo i sam chciał wiedzieć, o co chodzi, a i żonie ewentualnie zaimponować, udając tłumaczenie symultaniczne.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp