Od dwóch dni po Olsztynie krążą dokumenty, w których niepodpisani pracownicy spółdzielni opisują, jak władze Pojezierza gospodarują majątkiem spółdzielni. Jedna ze spraw dotyczy sposobu przeprowadzania remontów w spółdzielczych budynkach. Według anonimu, prezes Pojezierza miał nakazać swoim pracownikom zawyżanie kosztów prac. Pracownicy administracyjni mieli np. wymieniać klosze, a klasyfikować to jako wymianę całej instalacji. Uzyskane w ten sposób dodatkowe pieniądze miały iść na premie dla wybranych pracowników. Autorzy pisma wytknęli też prezesowi kupno samochodów służbowych, z których korzystają najważniejsze osoby w spółdzielni, przyznanie 100 telefonów komórkowych pracownikom i finansowanie nauki swoim bliskim współpracownikom.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp