Kremy pod oczy i do paznokci, żele do higieny intymnej i środki czystości należy sprzedać sąsiadom, znajomym, bliskim albo w osiedlowym kiosku. Prezes spółdzielni Waldemar Siwak mówi o "innowacyjnym projekcie w skali kraju". Zatrudnia pół tysiąca niepełnosprawnych, wielu z nich jest upośledzonych umysłowo. Produkcją zajmują się już tylko wybrani, reszta krąży z kosmetykami po mieście. Ryszard Założuk, w Świcie od ponad dwóch lat: - Bierzemy pensję, na przykład 1,5 tys. na rękę, i od razu kupujemy w spółdzielni towar za tysiąc.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp