Premier Ewa Kopacz wygłosiła porywającą deklarację, że polski węgiel będzie miał konkurencyjne ceny na rynku. Nie da się tego zrobić bez drastycznej reformy górniczych przywilejów i ograniczenia wpływów związków zawodowych w kopalniach. Ale o tym już pani premier nie wspomniała. Pytanie: czy wie o tym, że czekają ją trudne decyzje, czy też wierzy w utopijną wizję, że wystarczy zablokować import węgla i w Polsce zapanuje powszechna szczęśliwość.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp