Jarosław Kaczyński - choć się do tego nie przyznaje - liczy się i z "ulicą", i "z zagranicą". Dlatego protestujący obywatele są ciągani po sądach, karane media, które te protesty relacjonują, a o wizerunek Polski w świecie ma zadbać nowy, bywały premier.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp