"Czuję się jak wariatka, gdy kolejny raz zgłaszam, że śmieci nie odebrano", "zagrabiona trawa i gałęzie z jesieni zalegały przy altanie jeszcze w marcu" - opowiadają mi mieszkańcy Saskiej Kępy. Skarżą się, że wywóz śmieci wielkogabarytowych (typu stare meble) w ich dzielnicy nie działa.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp