W piątki i soboty w godzinach szczytu przejazd przez miasto trwa niemal godzinę. Będzie coraz gorzej. Dopiero za sześć lat ma zostać otwarta zachodnia obwodnica miasta, która przejmie cały ruch tranzytowy południe-północ. Do tego czasu albo spędzać będziemy czas w wielokilometrowych korkach razem z kierowcami z całej Polski, albo - znając miasto - nie będziemy wjeżdżać w zapchane autami główne przelotowe ulice Gorzowa.Ominąć korek

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp