Kiedy wracał, nie odzywała sią do nikogo. Na czole przykleiła sobie dwa kosmyki włosów, żeby ludzie nie widzieli jej rogów - ona naprawdę w nie uwierzyła. Ciotka działała jak rasowy oprawca - najpierw wyśmiała wszystko, co dziewczynka lubiła robić, wymyśliła mnóstwo zakazów i nakazów. Odebrała jej całe poczucie bezpieczeństwa i wiarę w siebie. Potem usiłowała zrobić z niej "młodą damę".

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp