Ja z Kazimierzem na przedzie i jakoś to będzie
"Gazeta Lubuska", 17 kwietnia 2002 r.
Kolej Gorzów-Berlin
J24: Na konferencji we Frankfurcie eksperci dyskutować będą na temat przyszłości tzw. Ostbahnu, czyli Kolei Wschodniej. Czy będziemy w końcu jeździć do Berlina po europejsku? Nie bardzo mnie obchodzi, jak ta kolej ma się nazywać (może być to bierutówka, albo Kolej Szynowa im. Cesarza Bismarcka), byle szło sprawnie i szybko dojechać do faktycznej stolicy Europy. Wielu gorzowian dojeżdża tam do pracy, inni na zakupy, jeszcze inni na lotnisko (bliżej niż do Warszawy, a i bilety lotnicze tańsze).
TURYSTYCZNA OPINIA PUBLICZN
Jezioro Osiek to, (wraz z jeziorem Lipie i paroma jeszcze po drodze i ze stron wszelakich) największy akwen wodny w północnym Lubuskiem. Najczystsza woda (jeśli gdzieś miałaby być czysta to właśnie tam) i nadal bardzo dziewicze tereny. To co prawda też in minus, bo infrastruktura handlowo-rozrywkowa poza miejscowością Długie i Dobiegniewem praktycznie nie istnieje. Niemniej jednak zarówno na Długiem, na Ługach, czy też w pobliżu Dobiegniewa na przystani Klubu Żeglarskiego "Panta Rhei" (czy jakoś tak) można znaleźć miejsce na nocleg, czy to pod namiot, czy w pensjonacie, można popływać (wpław, kajakiem, żaglówką, rowerem wodnym, motorówką, hulaj dusza!), powędkować, że o zbiorach grzybnych już nie wspomnę.
OPINIA PUBLICZNA
Za tydzień pierwszy odcinek poradnika niedzielnego rowerzysty