- Strona amerykańska wychodziła z założenia, od samego zresztą początku, że wschodni Europejczycy biorący udział w Wolnej Europie są uważani za sojuszników. Podstawą tej oceny było założenie, że istnieje zbieżność interesów narodowych między Stanami Zjednoczonymi a wyzwoleniem środkowej czy też wschodnio-środkowej Europy spod jarzma komunizmu. Oczywiście ze względów praktycznych nie istniała całkowita równowaga między sojusznikami i strona amerykańska, zresztą w sposób uzasadniony, uważała, że punktem wyjścia dla wspólnej działalności musi być uznanie zasadniczego interesu amerykańskiego w utrzymaniu równowagi strategicznej w Europie. Zmieniając jednocześnie układy polityczne istniejące w Europie. Ta zasada nie była łatwa do zastosowania w każdej sytuacji i pewne trudności wypłynęły na jaw w trudnym okresie powstania węgierskiego w roku 1956. Ale w zasadzie te podstawowe założenia kierowały działalnością Wolnej Europy w całym okresie jej istnienia.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp