Życie Marka zgasło, nim tak naprawdę się zaczęło. Jego śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich. Młody, wysportowany chłopak, który miał tyle planów na przyszłość, odszedł od nas niespodziewanie. Marek Kwiatkowski był studentem w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Opolu. Należy dodać: bardzo dobrym studentem. Po skończeniu studiów rysowały się przed nim ciekawe perspektywy. Uprawiał sport. Miał wielu kolegów i przyjaciół. Był kochany przez rodziców. Miał starszego brata Janusza, z którym doskonale się rozumiał. W środowisku kolegów i w miejscu zamieszkania był bardzo lubiany. Nigdy nie odmawiał pomocy osobom, które go o nią prosiły.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp