Dla was to jest igraszka, nam idzie o życie
Kobiety widać na zdjęciach, które robiły sobie podczas dyżuru. Mają ok. 30 lat, szatynki, starsza jest krótko obcięta, młodsza ma długie, proste włosy. Zadbane, eleganckie, wyglądają na sympatyczne. To jedna z nich przyniosła film do wywołania do studia fotograficznego w śląskim mieście. Przerażony pracownik zadzwonił do "Gazety" i przekazał nam odbitki: - Zróbcie coś z tym, to przecież niemożliwe!
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.