W czwartek 5 października producent filmowy Harvey Weinstein położył się spać jako człowiek, który ma wszystko. Pieniądze, rozpoznawalność na świecie, dwie wytwórnie filmowe, których produkcje zgarnęły 300 nominacji do Oscara, miejsce w historii kinematografii i zdjęcia z Hillary Clinton. A przede wszystkim - władzę. Tydzień po ukazaniu się tekstu w "New York Timesie" Weinstein był człowiekiem skończonym.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp