Jakie jest wasze ulubione danie imprezowe i dlaczego to pizza? - brzmiało pytanie otwierające rozmowę o tym, jak urządzić przyjęcie bez obciachu dla nastolatków. Kiedy byli dziećmi, wystarczyły kolorowe dekoracje, baloniki, kilka prostych przekąsek i domowe ciasto. Od kiedy wyrośli, sprawy się skomplikowały, rozeznanie, co jest cool, a co nie, przekracza kompetencje rodzica. Zaprosiłam do rozmowy gimnazjalistów ekspertów: Matyldę, Tonię, Franka i Tymona, by się dowiedzieć, czy są jeszcze jakieś opcje poza zamawianiem pizzy. Nie mam nic przeciwko dostawie z pobliskiej pizzerii, gdy oglądają filmy na Netflixie, wracają zmachani z treningu, pracują nad szkolnym projektem, ale z okazji urodzin czy pierwszej dorosłej prywatki oczekiwałabym czegoś bardziej wyjątkowego. Pizza jest jak droga na skróty, kinderbal w McDonaldzie, nie trenuje umiejętności przyjmowania gości, a tę przecież chcielibyśmy, by młodzi wynieśli z domu.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp