Polski Episkopat nie toczy z demokracją permanentnej wojny, ale toczą ją od czasu do czasu poszczególni biskupi czy środowiska. Mamy z tym w Polsce kłopot. Ks. Józef Tischner to dostrzegał. Jarosław Gowin natomiast - powołując się na Tischnera! - zdaje się głosić, że takiego problemu nie ma

Taka już jest uroda naszej sceny politycznej, że w wyborach trzeba ostro konkurować z partiami najbliższymi programowo. A po wyborach można tworzyć koalicję z każdym - z lewicą, z prawicą... O wszystkim decyduje arytmetyka wyborcza

Kierownictwo SLD daje jasny sygnał: nie będzie tolerancji dla złodziejstwa i nepotyzmu. Jednak skala tego rodzaju zjawisk w szeregach partii jest ogromna. Ma się wrażenie, że kadry SLD-owskie to zbiorowość głęboko przeżarta nieuczciwością. Jeśli tak jest w rzeczywistości, zdecydowane gesty Millera i Janika nie dają żadnych gwarancji, że do władzy nie wróci wielka zorganizowana sitwa.

Najtrudniejszy okres jest jeszcze przed nimi. Kiedy zainteresowanie powodzią i jej skutkami osłabnie, kiedy coraz bardziej daje o sobie znać zmęczenie, kiedy miejsce solidarności wśród dotkniętych powodzią zajmuje często żal i wrogość

Gdy Unia Wolności walczyła o udział w rządach, wielu światłych ludzi było za ordynacją wyborczą premiującą silnych. Dziś, gdy Unia walczy o przetrwanie, są za ordynacją ratującą słabych. A ja z dwojga złego wolę, żeby Unia poległa w obronie dobrego ustroju, niż żeby dobry ustrój poległ w obronie Unii

Są w rządzącej koalicji tacy, którzy mówią: jeśli będzie trzeba, zmienimy konstytucję. To pogarda dla państwa prawa. To powrót ducha PRL, gdzie prawo służyło polityce. Gdyby takie rozumowanie miało zwyciężyć, marny byłby los tego kraju