Rząd zastanawiał się wczoraj, jak poprawić skrytykowany przez nas projekt ustawy o restrukturyzacji szpitali i przychodni. Rząd chce, żeby szpitale i przychodnie przekształciły się w spółki użyteczności publicznej z radami nadzorczymi, którym płaci się za udział w posiedzeniach. Jednocześnie Ministerstwo Zdrowia pragnie uniknąć zapaści finansowej ZOZ-ów. Dlatego w ustawie o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej ma się znaleźć zapis mówiący, że członkowie rad nadzorczych dostaną wynagrodzenie, "jeśli akt założycielski spółki tak stanowi". W praktyce oznacza to, że o zapłacie zadecydują samorządy (będą mieć co najmniej 75 proc. udziałów w spółkach).

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp