Nie mogę odmówić Andrzejowi Lepperowi zdolności, uczy się szybko. Jego talent zauważyli politycy SLD i dla partykularnych interesów zapraszali na swoje salony, chwalili i wybrali nawet na wicemarszałka Sejmu. W kilka lat Lepper z pokornego ucznia zmienił się w nauczyciela. Udziela rad, oskarża, feruje wyroki. Teraz stawia do kąta niedawnych dobrodziejów.
W sobotę Dolny Mokotów sparaliżowały korki, jakich tu jeszcze nie było. Przejechanie Chełmskiej zajmowało 30-40 minut. Auta na ul. Sobieskiego stały od Dolnej do Sikorskiego.
Do dziś się sobie dziwię, że dałem się namówić na start. Pani instruktor w Gymnasionie zachęcała gorąco, uległem. Byłem jednym z ostatnich zgłoszonych, przypadła mi więc psia
Akcja Radia Zet i "Gazety" nie byłaby możliwa bez zaangażowania i wielkoduszności Was, naszych słuchaczy i czytelników. Trudno przecenić to, co dotąd zrobiliście.