Sądziłem, że nadanie ulicy, placowi lub skwerowi nazwy zasłużonego człowieka czy organizacji ma sprawić, by znalazły się one w wiecznej, wdzięcznej pamięci potomnych. Dlatego nie chciałbym, by imię mojego dziadka, oficera AK z Podbeskidzia, lub miano formacji, w jakiej walczył, kojarzyło się tak, jak kojarzyć się będzie nowa nazwa ronda Babka.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp