JAK TO SIĘ ROBI?
Dariusz Jabłoński: Kino polskie to kino lęku przed ryzykiem i nowością, kino średniactwa, kino wycofania się. System państwowy sprzed '89 roku eliminował wprawdzie filmy ze względów politycznych, ale ponosił ryzyko gospodarcze. Dzięki temu mieliśmy tak wiele świetnych debiutów, które zawsze są ryzykiem. Jedna osoba podpisywała skierowanie do produkcji. Reguły były jasne. Wiadomo było, do kogo trzeba iść. Istniały zespoły. Ten system już nie wróci. Ale nie został zastąpiony przez żaden inny.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.