Maria Wieczorek: Dzieci z całej grupy, które raz w tygodniu mają spotkania z psami, stały się bardziej śmiałe, otwarte, chętniej uczestniczą w zajęciach. Trzynastoletnia Ania, niegdyś nieśmiałe dziecko, zmieniła się nie do poznania, tak bardzo uwielbia psy. Sześcioletni Marek zaczął mówić. Przez kilka lat był zablokowany, milczał. Gdy pierwszy raz zetknął się z pieskami, tak bardzo chciał, by do niego podeszły, że powiedział pierwsze słowo w swoim życiu: "chodź". Przez terapię ze zwierzętami dzieci wyrabiają w sobie poczucie wartości. Myślą sobie: "jestem silny, odważny, bo nie boję się bawić z tak dużym psem".

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp