Od końca kwietnia w parku za os. Przyjaźni włóczyła się bezdomna suka bernardyna. Dopiero w czwartek wieczorem mieszkańcom osiedla udało się złapać psa
Joanna Bosakowska: Dlaczego przez dwa miesiące nie potrafiliście złapać bernardyna?
To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.
4 miliony tekstów od 1989 roku. Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej". Znajdź historie, których szukasz.
Dwunastoletnia Daria ze Słocina k. Grodziska Wielkopolskiego została przedwczoraj pogryziona przez trzy psy. O tym, jak zachowywać się podczas ataku psa, rozmawiamy z właścicielem poznańskiego Ośrodka Szkolenia Psów na Woli, "psim psychologiem" i członkiem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Markiem Skórskim
Od końca kwietnia w parku za os. Przyjaźni włóczyła się bezdomna suka bernardyna. Dopiero w czwartek wieczorem mieszkańcom osiedla udało się złapać psa
Suczka bernardyna (nazywana Mordką, Myszką, Milutką) błąkała się przez trzy miesiące w parku za poznańskim os. Przyjaźni. Tydzień temu schwytali ją mieszkańcy i zawieźli do pobliskiej kliniki dr. Grzegorza Wąsiatycza. Po naszym artykule telefon w klinice urywał się - dzwoniły osoby, które chciały wziąć psa do siebie
Zanurz się w dżunglę Borneo i rozejrzyj się. Co widzisz? "Dużo zieleni". Hej, popatrz uważnie, przecież te lasy tętnią życiem! Wszedłeś do królestwa owadów