Idea słuszna i nici
Zdaje się, że otwartość znakomitego dyrygenta Piotra Wijatkowskiego konweniuje z aurą równie znakomitego barda Jana Kondraka, i już to było zapowiedzią sukcesu. Obaj lubią pracować i lubią to, co robią. Zresztą, napracowali się wszyscy i wszystko powinno było wyjść dobrze. Ale wyszło tak sobie, a moim zdaniem - klapa.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.