O co tu chodzi?

Materiał archiwalny

GW Rzeszów

MAŁGORZATA BUJARA

2002-02-21

4214 znaki

Grunt pod nogami dwóch członkiń rady nadzorczej jednej z największych w mieście firm zaczął się palić. Rozeszła się wieść, że ich odwołania chcą rządzący miastem radni Porozumienia Prawicy. Szef klubu tłumaczy, że radni tylko o tym rozmawiali

Klub rzeszowskich radnych Porozumienie Prawicy to najliczniejsze grono w radzie, które powstało po rozpadzie klubu AWS. To ci radni sprawują władzę i popierają zarząd miasta. W ostatni czwartek rozmawiali m.in. o radzie nadzorczej RGK, firmy, której właścicielem jest miasto. Obecnie w radzie zasiadają cztery panie: dwie przedstawicielki załogi oraz Lucyna Gniewek i Halina Śniegowska. Gniewek jest w radzie przewodniczącą, a poza tym pracownicą Zarządu Regionu "S" w Rzeszowie, a Śniegowska wicedyrektorką wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miejskim.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Inne

Odejdą z pieniędzmi

Zmiany na czołowych stanowiskach w województwie kosztują. Wojewodowie, dyrektorzy, inspektorzy nie odejdą ze swoich stanowisk z pustymi rękami.
Może to zimowa depresja?

Radny SLD Karol Wąsowicz: "Ja wojewodę oddam do sądu, nie będzie robił cyrku z prawa". Rzecznik SLD-owskiego wojewody: "radnego zawiodły nerwy"
O co tu chodzi?

Grunt pod nogami dwóch członkiń rady nadzorczej jednej z największych w mieście firm zaczął się palić. Rozeszła się wieść, że ich odwołania chcą rządzący miastem radni Porozumienia Prawicy. Szef klubu tłumaczy, że radni tylko o tym rozmawiali
Bo o stołki walczą

Wiceprezydent Rzeszowa Janusz Smulski wysłał zaproszenia na polityczną naradę na papierze firmowym urzędu, koperty opatrzył również urzędowymi pieczęciami. Jeden z zapraszanych gości, poseł LPR Zygmunt Wrzodak, z tego właśnie powodu zaproszenia nie przyjął
Peanów nie będzie

Prezydentowi Andrzejowi Szlachcie wszystko się pomieszało: zamiast walczyć o wizerunek miasta, dba o własne imię. Obywatela, który podejrzewał, że prezydent złamał prawo i powiadomił o tym prokuraturę, powinien przekonywać o swej niewinności argumentami. Podobnie dziennikarzy, którzy zgodnie z etyką swego zawodu o podejrzeniach obywatela poinformowali słuchaczy i czytelników.
listy Bo o stołki walczą cd. RATUSZ WYJAŚNIA

W piątek opisaliśmy kulisy narady Inicjatywy Społecznej "Wspólnota Samorządowa". Było to posiedzenie środowisk centroprawicowych, które przygotowują się do wspólnego startu w najbliższych wyborach. Wysyłając zaproszenia, wiceprezydent Rzeszowa Janusz Smulski użył pieczęci urzędu miasta i Biura Promocji Miasta. Właśnie dlatego zaproszenia na naradę nie przyjął poseł Ligi Polskich Rodzin Zygmunt Wrzodak, uznając że inicjatywa ta może być podyktowana "bitwą o stołki".