Zdzisław Wolny, prezes Cleareksu: - Zdaję sobie jednak sprawę, że czego bym teraz nie powiedział, to i tak mi nikt nie uwierzy. W naszej drużynie podczas podróży do Lizbony zapanowała epidemia grypy. Andrzej Szłapa, Adam Kryger i Marcin Pawłowski grali z gorączką, w pierwszym meczu Dariusz Brauhoff doznał kontuzji barku. Wiem, że to wszystko nie wygląda najlepiej, ale proszę uwierzyć, że nasza gra była lepsza niż wyniki. Ten skład Cleareksu wygrał i przegrał już wszystko. Trzeba będzie zrobić w nim zmiany. Kilku zawodników już wie, że musi odejść. Marzy mi się pozyskanie jakiegoś Brazylijczyka. Podczas turnieju nawiązaliśmy też kilka cennych kontaktów. Może przyjedzie do nas AS Roma, może pojedziemy na kilka spotkań do Hiszpanii.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp