Klasyk jazz-rocka? Awangardy? Wybitny interpretator Mozarta i Bartóka? Wirtuoz fortepianu? A może czarodziej elektronicznych instrumentów klawiszowych? Dorobkiem przylatującego dziś do Warszawy Chicka Corei można by obdzielić kilku muzyków i każdy z nich przeszedłby do historii.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp